Jak obiecałam tak zrobiłam.
Mam swatche cieni i błyszczyków o których wspominałam w poprzedniej notce klik
Może zacznę od błyszczyków Tarte.
Na pierwszy ogień idzie "40 winks"
Ma brzoskwiniowy kolor i złote drobinki.
Uroczo się mieni w świetle (co chyba odrobinę widać na zdjęciu) i uznałabym go za błyszczyk nude
Kolej na "apple-a-day"
Jest ciemniejszy, ma wiśniowy kolor i mieni się niebiesko-fioletowymi drobinkami.
Porównanie:
Mniej więcej tak prezentują się w zacienionym pokoju ;)
Kolej na cienie (nałożone na bazę Urban Decay)
Kolejno od lewej:
"electric" Urban Decay
"chronic" Urban Decay
"jealousy wakes" M·A·C
Udało mi się poczynić dwa makijaże z użyciem dzisiaj opisanych kosmetyków:
baza Urban Decay
płynny eyeliner "boot black" M·A·C
maskara "plushblack" M·A·C
szminka, odcień "34N" Manhattan
błyszczyk "40 winks" Tarte
baza Urban Decay
cień "chronic" Urban Decay
cień "jealousy wakes" M·A·C
eyeliner "boot black" M·A·C
srebrny cień z paletki "acid" Sleek Makeup
maskara Extreme Party Mascara "black" Bobbi Brown
To tyle na dzisiaj.
Jutro mam ustną maturę z angielskiego, więc wish me luck!
Bardziej podoba mi się błyszczyk brzoskwiniowy. I robisz świetne kreski ;)
OdpowiedzUsuńładne oczko :)
OdpowiedzUsuńciemniejzy blyszczyk barziej w moim guscie :)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja ;ooooooooooooooo i'm scared
OdpowiedzUsuńja też! jaki wynik? zadowolona?
OdpowiedzUsuńosz ty jestes lepsza! ja miałam 28 :D
OdpowiedzUsuńale mi nie jest potrzebny ustny więc spoooko :)
błyszczyki rewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńobserwuje ;)