Śnieg przychodzi, odchodzi, znowu przychodzi...
Pod koniec 2012 roku kupiłam mnóstwo szminek z Lime Crime i jeszcze nie miałam okazji ich pokazać.
Dzisiaj w roli głównej Poisonberry.
Efektem nudy i frustracji jest dzisiejszy makijaż, wykonany na Lils.
Doskonale wbiła się w rolę czarownicy / gotki.
Mam nadzieję, że się podoba ;)
Ostatnio natchnęło mnie i kupiłam sporo sztucznych dolnych rzęs i uczę się je przyklejać poprawnie (katorga)
Zapraszam na mój instagram @RealAguss
Ja chcę swache wszystkich pomadek :)
OdpowiedzUsuń